Liam w wywiadzie dla NME: “Jest tylko jeden plan – wejść na scenę i rozwalić to miejsce”
Liam udzielił ostatnio wywiadu dla NME (New Musical Express – brytyjski magazyn muzyczny), gdzie rozmawiał między innymi o powrocie grupy na Reading & Leeds 2024 – po raz pierwszy od śmierci Keitha Flinta. Wracają, aby po raz szósty wystąpić na R&L – jako główna gwiazda „przełomowej” nowej sceny, The Chevron.
Oryginalny wywiad znajdziecie tutaj.
Poniżej możecie przeczytać polskie tłumaczenie:
NME: Cześć Liam. Jakie są twoje ulubione wspomnienia z Reading & Leeds?
„Wielka kłótnia z Beastie Boys to całkiem zabawne wspomnienie. O, masz jedno!”
[The Prodigy starli się z Beastie Boys po tym, jak nowojorscy raperzy poprosili, aby nie grali „Smack My Bitch Up” podczas Reading w 1998 roku, gdzie oba zespoły występowały]
Jak się czujesz wracając na Reading & Leeds bez Keitha?
„Po stracie Keitha nie mogliśmy nawet myśleć ani rozmawiać o zespole. Myślę, że dopiero dwa lata po jego śmierci ja i Maxim zaczęliśmy o tym rozmawiać. ‘Czy moglibyśmy zagrać ponownie na żywo? Czy w ogóle tego chcemy? Dlaczego? Jak?’ Całe to gówno. Zrozumieliśmy, że jedynym prawdziwym sposobem, aby dowiedzieć się, jak się poczujemy, było po prostu to zrobić: wrócić na scenę i zagrać kilka koncertów. Było bardzo ciężko wejść na tę scenę bez naszego brata, ale naprawdę czuliśmy, że tłum jest z nami. Te koncerty były bardzo naładowane emocjonalnie, ale wyszliśmy z tego z odpowiedzią.
To było latem 2022 roku i oto, k***a, jesteśmy: głośni i dumni!”
Reading & Leeds mają to, co wy: historię łączenia rocka i muzyki tanecznej. Co sprawia, że festiwal ten czuje się jak dom dla was?
„Nasz album z 1994 roku ‘Jilted’ ‘zmiażdżył’ rock i muzykę elektroniczną, a oni zawsze nas wspierali i stali za nami jako zespołem od tych wczesnych dni, kiedy próbowaliśmy zrobić coś innego. Reading & Leeds zawsze są wyjątkowe i zawsze czerpaliśmy radość z każdej chwili, kiedy graliśmy na tych festiwalach.”
Jesteście pierwszym zespołem, który będzie gwiazdą nowej sceny Chevron – jakie macie plany na ten występ?
„Szczęściarze z nas. Jest tylko jeden plan, a jest nim wejście na scenę i rozwalenie tego miejsca.”
Jak idą prace nad nowym materiałem? W zeszłym roku mówiliście, że inspiracją było ponowne wyjście na scenę?
„Tak, dobrze – pomysły płyną lepiej, gdy jesteśmy w trakcie trasy. Granie na żywo napędza muzykę dla mnie. Zawsze tak było. Jeśli mam zbyt dużo wolnego czasu, zaczynam się rozpraszać i schodzę z kursu. Lubię to trzymać na krawędzi i w ruchu.”
Gdzie nowy materiał zabierze wasze brzmienie?
„Od początku posiadamy nasze własne brzmienie, więc nie zamierzamy tego zmieniać. Chodzi o pisanie większych utworów i znajdowanie różnych sposobów na soniczne atakowanie tłumu, gdy gramy na żywo.”
Wiele z największych zespołów mówi o was jako o inspiracji pod względem energii, ducha i podejścia do łączenia gatunków. Czy czujecie swój wpływ na obecną generację wielkich zespołów rockowych i tanecznych?
„Tak, zawsze jest dla mnie fajnie, gdy inne zespoły mówią o naszym zespole. Od pierwszego dnia mówiłem, że byłbym szczęśliwy, gdybym zdobył szacunek na poziomie ulicy jako producent i autor. Nadal tak się czuję.”
Co jeszcze czeka was w 2024 roku?
„Zabierać psa na masę spacerów – a potem prosto do studia, aby dokończyć kilka utworów, nad którymi pracuję.”
Jakie masz rady dla fanów, którzy po raz pierwszy jadą na Reading & Leeds?
„Kup poncho od Prodigy, na wypadek deszczu! Na zdrowie.”